Pytam zupełnie serio:) i jako pierwszy odpowiem.
Gdybym to ja wygrał te 34 bańki…
1) wiadomo,domowe sprawy typu jakiś poważny remont. Pewnie też nieco lepsza fura,ale nie jakaś wypasiona, rzucająca się w oczy.Wystarczyłoby autko w miarę bezproblemowe i oszczędne.
2)zabezpieczenie dwóch synów,aby w przyszłość wchodzili „na luzie” że tak powiem,ale bez przesady. Wartość swojej pracy i pieniądza już znają,zepsuci nie są.
3)jakąś sumę przeznaczyłbym na pomoc losowo wybranej osobie lub rodzinie.
4)grupę swoich przyjaciół zabrałbym na nieziemskie wakacje a dwóch najlepszych kumpli na wędkarską wyprawę,np.do Norwegii.
5)czy nadal bym pracował,to nie wiem. Swoje w życiu już przepracowałem, ale to pewnie fajna byłaby taka świadomość gdy idzie się na zakupy i można sobie pozwolić na nieco więcej.
6) oczywiście starałbym się za wszelką cenę,aby moje” bogactwo „nikogo nie drażniło.
Czekam na Wasze opinie,spostrzeżenia i marzenia:)
—
Premierze Tusk, ostatni raz dałem się w ch*ja zrobić.Przy następnych wyborach „podziękuję” stosownie do zasług.