Re: Dowcipy żydowskie

Do kawiarni „Wiedeńskiej” w Stanisławowie wpada niezmiernie uradowany pan Maks.

– Z czego ty się cieszysz w tych ciężkich czasach? – pyta go przyjaciel.

Pan Maks zamawia małą kawę dla siebie i dla przyjaciela, a następnie oswiadcza.

– Cieszę się, bo żona urodziła mi inteligentne dziecko.

– Durny wariat! A skąd wiesz, że ono będzie inteligentne?

– Własnie przed chwilą się dowiedziałem, że ten facet, kory do niej przychodzi, kiedy mnie nie ma w domu, to doktor filozofii.

***************************************************

Janusz Wasylkowski, „Obys żył w ciekawych czasach”, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 2010, str. 49



Shema Yisrael Adonai Eloheinu Adonai Ehad.