Cytat #65514: Moja koleżanka kasjerka opowiadała…

<ja> Moja koleżanka kasjerka opowiadała mi ostatnio na temat jednego z klientów. Gość bardzo wkurzający, opisywał koleżance, co wyłożył na taśmę i na co to jemu potrzebne.
<ja> A kumpeli, jak i każdego kasjera nie obchodzi, w jakim celu klient robi zakupy, co ma w koszyku i za ile oraz dla kogo albo dlaczego to kupił.
<ja> No i tak komentuje z miną wielkiego bossa, że "to na to, tamto dla kogoś, itp.", a ona do niego: "Po co mi pan to wszystko mówi, skoro ja nie wnikam, co pan kupuje i po co?" On burczy, patrząc na nią spod byka: "A, bo tak chciałem zagadać".
<ja> I dochodzi do momentu, kiedy kumpela skanuje prezerwatywy. Widząc to facet do niej wali: "A te kondomy, to dla mojej dziewczyny."
<ja> Koleżanka też już poirytowana wyjeżdża do niego z takim tekstem: "Tak i ciekawe, co ona miałaby z nimi zrobić, włożyć je sobie na głowę?" Gościa wgięło, ale nic nie powiedział. Zapłacił za zakupy, odmruknął coś w stylu "Do widzenia" i zawstydzony się ulotnił. xD

Źródło: kretyn.com